
No i stało się… Po 7-letniej hegemonii PwC zwycięzcą Badania Pracodawca Roku 2011 został w końcu ktoś inny! Jednak srodze zawiedzie się ten, kto myśli, że audyt jest w odwrocie. Pracodawcą Roku został Ernst&Young, a w pierwszej czwórce badania uplasowały się jeszcze PwC (2) i Deloitte (4).
Na początek trochę statystyki:
W tegorocznym badaniu wzięło udział 5407 studentów reprezentujących 39 uczelni o różnym profilu (uczelnie ekonomiczne, techniczne i uniwersytety, zarówno państwowe jak i prywatne) z 17 ośrodków akademickich.
65% respondentów stanowiły kobiety, a cztery najpopularniejsze branże, w których responedenci podjęliby pracę to bankowość, finanse (nie bankowość), audyt lub księgowość oraz reklama lub public relations.
Szczegółowe wyniki można znaleźć na stronie badania.
Pierwsza dziesiątka Badania Pracodawca Roku 2011:
1. Ernst&Young
2. PwC
3. Google
4. Deloitte
5. Mars
6. Nestle
7. KPMG
8. P&G
9. ING Bank Śląski
10. PKO BP
Co z tego wynika?
Analiza wyników szczegółowych tegorocznego badania wskazuje, że organizatorzy w dalszym ciągu nie mogą sobie poradzić ze stosunkowo niewielką liczbą respondentów wskazujących „swojego” Pracodawcę Roku. Próba całego badania (5407) wydaje się być znacząca (choć nie: reprezentatywna, o czym za chwilę) jednak tylko nieco ponad 28% respondentów (1525) przyznaje upragniony przez wielu tytuł! Ni mniej ni więcej oznacza to, że o czołowej pozycji w rankingu może decydować dosłownie kilka głosów (wiemy to z doświadczenia), a spektakularne awanse czy spadki (szczególnie na dalszych pozycjach) mogą nie mieć większego związku z jakimikolwiek działaniami firm.
Kolejna wątpliwość, jaka nasuwa się po lekturze wyników badania, dotyczy badanej próby. Pracodawca Roku przez samych organizatorów określany jest mianem badania studentów kierunków ekonomicznych. Jeśli tak rzeczywiście jest, dlaczego w czołowej 50. znalazło się tak wiele firm reprezentujących branże typowo inżynierskie, jak budownictwo (Skanska), IT (Tieto, Asseco), czy logistyka (Schenker, DHL, Raben)? Teoretycznie na te firmy mogą głosować studenci kierunków ekonomicznych, ale prawdopodobieństwo, że aż tyle z nich zostanie wskazana właśnie w tej grupie jest stosunkowo niewielkie…
To, co na pewno zasługuje na uwagę (a co też jest też obiektem największych ekscytacji), to spektakularne awanse i spadki 🙂 Wyżej napisałem, że trzeba to traktować z przymrużeniem oka. Niestety analiza tegorocznej „50” wydaje się być potwierdzeniem tej tezy 🙁
Z pewnością zwraca uwagę awans Danone (z 22. na 11.) oraz pojawienie się w rankingu Jeronimo Martins (21!). Pytanie, na ile te awanse odzwierciedlają rzeczywisty poziom „pożądania” wśród studentów, a na ile jest to efekt ścisłej współpracy z organizatorem badania (prowadzenie szkoleń, obecność na konferencjach itp.). Trzeba bowiem pamiętać, że członkowie AIESEC-u to również respondenci badania, co znacznie wpływa na ostateczne wyniki (zwłaszcza przy tak niewielkiej liczbie respondentów wskazujących konkretne firmy).
Ze spadkami jest trochę inaczej… W zeszłorocznym badaniu znalazły się takie firmy, jak: Ergo Hestia (18.), Fiat (21.), Lufthansa (26.) czy TVN (28.). W tym roku (mimo, że w zeszłym zajmowały wysokie pozycje)… nie ma ich w ogóle! Może to sugerować, że końcowe wyniki badania bardzo mocno uzależnione są od jednostkowych głosów, bądź zmienności doboru próby w konkretnych ośrodkach akademickich.
Wnioski?
Hmm… Moje spostrzeżenia nie mają na celu całkowicie dyskredytować badania. Wskazując jego słabości chcę raczej pokazać coś oczywistego: że nie jest to badanie dla każdego (choć wiele osób/firm sądzi, niestety, inaczej…). Pracodawca Roku jest badaniem realizowanym na bardzo specyficznej grupie i sensownie wyciągnąć z niego wnioski może niewiele firm w kraju. Jednak dla tej grupy pracodawców Pracodawca Roku jest unikalnym źródłem informacji o superważnej grupie docelowej i może być jednym z ze sposobów oceny prowadzonych działań w obszarze employer brandingu. To, co jest więc ważne to obiektywna ocena, czy Pracodawca Roku jest badaniem właśnie dla mnie. Nie ma sensu rwać sobie włosów z głowy, jeśli mocno spadniemy czy awansujemy o zbyt mało pozycji, jeśli Pracodawca Roku nie jest tym badaniem, które ma dla nas kluczowe znaczenie. Mam wrażenie, że PR badania wielu firmom bardzo mocno przesłania obiektywną ocenę przydatności jego wyników. A warto się nad tym dokładnie zastanowić, aby nie zboczyć z drogi do celu, do którego rzeczywiście zmierzamy.
P.S.
Na koniec nie pozostaje mi nic innego jak pogratulować E&Y zwycięstwa w tegorocznym badaniu 🙂 Po ogłoszeniu wyników rozmawiałem z kilkoma zaprzyjaźnionymi employer brandingowcami i w pełni podzielam ich opinie. E&Y przez ostatnie kilka lat na swój sukces sumiennie zapracował i nie zmieni tego ani liczba, ani dobór respondentów.