

Ostrzyliśmy sobie zęby na raport mówiący o działaniach polskich pracodawców na Facebooku. Ściągnęliśmy go wczoraj, przeczytaliśmy. Mieliśmy nadzieję na kawałek fajnego materiału badawczego i ciekawe wnioski. Po analizie, niestety, został nam ogromny niedosyt…
Jeśli jeszcze nie widzieliście raportu Profile HRowe na Facebooku, możecie go ściągnąć tu.
Nas zadziwił już dobór stron do badania. Autorzy narzekają, że stron na FB jest niewiele. To prawda, ale też do badania nie załapały się całkiem spore jak na stronę pracodawcy NUTRIsfera (Nutricia), Unilever, czy P&G. Nie ma też w badaniu jednej z najważniejszych i największych (jest zdaje się druga co do wielkości, po Ludziach z Marsa) strony 'Grasz o staż’ (a trudno zaprzeczyć, że to strona wizerunkowo-rekrutacyjna, mocno związana z konkretnym pracodawcą). A jest jeszcze kilka, przyznajemy – mniejszych, stron poświęconych karierze (Zepter, AMG.net, StateStreet, Roedl, Emperia, …) i stron korporacyjnych z dużą ilością treści poświęconych pracownikom – z Kompanią Piwowarską na czele.
I zdaje się, że wiemy, co powiedzą autorzy: że w przypadku niektórych z tych stron, w czasie badania aktywność administratorów była niewielka. To (w niektórych przypadkach) prawda, tyle, że badając strony pracodawców dobrze byłoby wziąć pod uwagę kalendarz rekrutacyjny – badanie, żeby wnioski można było naprawdę wyciągnąć, powinno nam pozwolić porównać czas intensywnej kampanii kierowanej do studentów (marzec) z czasem poza kampanią. Niestety, badanie zostało przeprowadzone w dziwnym czasie – od początku lutego do początku marca. To dodatkowo wyeliminowało z niego kilka stron, które na dobre ruszyły dopiero z początkiem marca właśnie.
Zastanawia tez dobór stron zagranicznych, które miały być dla polskich pracodawców benchmarkiem. Bo nie znalazły się wśród nich ani największe strony (np. E&Y z ponad 65 tys. fanów), ani naprawdę ciekawie prowadzone, a porównywalne liczbowo do polskich (np. nowozelandzki Deloitte z ciekawymi, zaawansowanymi aplikacjami, np. webcastami).
Może nie powinniśmy narzekać, bo ciągle jest to pierwsza polska próba porównania działań pracodawców na Facebooku, ale… niedosyt jest ogromny. Zwłaszcza, że samo narzędzie, przy użyciu którego powstał raport (Fanpage Trender), ma trochę ciekawych funkcji, których w raporcie nie wykorzystano 🙁
Nie zmienia to faktu, że fajnie, że pierwsza jaskółka na rynku się pojawiła i parę szufladek w głowie otworzyć jednak może…