Page 31 - MEB11
P. 31
Przyszedł czas na surferów…
Firma nie poprzestała jednak na tych standardowych działaniach i postanowiła dodatkowo wykorzystać
nietypowe formy promocji, znacznie skuteczniej zwracające uwagę potencjalnych kandydatów. Wyobraź
sobie, że idziesz ulicą i nagle widzisz zaparkowany samochód, który na dachowym bagażniku ma… deskę
surfingową. Jeśli jesteś nad morzem, wyda ci się to oczywiste, ale w innym miejscu? Interesujące, prawda?
Tak właśnie Atlassian postanowił zaintrygować kandydatów.
O tym, jak udała się kampania i skąd wziął się pomysł na nią, rozmawiamy
z Devinem Rogozinskim, Global Marketing Managerem firmy Atlassian.
Kto był pomysłodawcą kampanii? Jak długo trwała kampania? podobną drogę – tych, którzy podjęli podobną
Prowadziłem ją od chwili, kiedy była luźnym kon- W formule online trwała około czterech tygodni. decyzję o przeprowadzce z Europy do Australii.
ceptem, do momentu, kiedy stała się rzeczywi- W tym czasie kandydaci mogli aplikować na naszej Wszyscy zainteresowani mogli z nimi porozma-
stością. Mogłem przy tym liczyć na pełne zaan- stronie internetowej. Zespół wybierał te zgłosze- wiać, zadać pytania i poprosić o podzielenie się
gażowanie naszego zespołu inżynierskiego. Taka nia, których autorzy najlepiej pasowali do firmy. wrażeniami. Wspieraliśmy też nowych członków
zresztą była główna idea – do specjalistów z bran- Spotkania rekrutacyjne odbyły się w Londynie, naszego zespołu podczas wypełniania dokumen-
ży najlepiej trafią ludzie mówiący tym samym ję- Amsterdamie, Sztokholmie i Berlinie. Nasza anali- tów wizowych i załatwiania niezbędnych formal-
zykiem. We’re seeking design thinkers, talented za mediów społecznościowych wykazała bowiem, ności. Po przeprowadzce, zgodnie z głównym ha-
tinkerers, and wannabe surfers, czyli hasło całej że to tam znajdziemy najwięcej zainteresowanych słem kampanii, nasze nowe talenty mogły liczyć
kampanii, wymyślili właśnie oni. specjalistów IT. Okazało się, że zainteresowanie na darmowe lekcje surfingu. Chcieliśmy, żeby mogli
faktycznie jest spore, bo otrzymaliśmy ponad w pełni wykorzystać zalety australijskiego klimatu.
Jakie były główne założenia akcji? 300 aplikacji. Na spotkaniach kandydaci musieli
Mieliśmy dwa cele. Pierwszym było zatrudnie- sobie poradzić z konkretnym zadaniem. Ostatecz- Czy planujecie powtórki kampanii w najbliż-
nie tylu świetnych specjalistów, ilu uda się nam nie wybraliśmy do naszego zespołu pięć osób. szym czasie?
znaleźć. Poprzeczka była ustawiona wysoko, ale Równocześnie prowadziliśmy kampanię w Austra- Nie lada osiągnięciem było sprowadzenie spore-
chcieliśmy i chcemy współpracować z odpowied- lii, więc był to dla nas niezwykle intensywny mie- go zespołu rekrutacyjnego z Australii do Europy.
nimi ludźmi. Drugim było rozpoczęcie dialogu ze siąc, jeśli chodzi o tematy rekrutacyjne. W związku z tym nie planujemy w najbliższym
specjalistami IT mieszkającymi w Europie. Wcze- czasie podobnych wydarzeń, w tym sensie eu-
śniej nie prowadziliśmy żadnych rekrutacji na Sta- Trudno było przekonać ludzi do zmiany adresu ropejscy pracodawcy IT mogą spać spokojnie.
rym Kontynencie, a mamy wiele stanowisk do ob- na australijski? Chociaż nie do końca... bo ciągle rekrutujemy
sadzenia w naszych placówkach – od Sydney po Wiedzieliśmy, że to wyzwanie, dlatego zapropo- online. [LR]
Gdańsk. No i zawsze chcemy docierać do talentów nowaliśmy pakiet relokacyjny. Dodatkowo do Eu-
w kreatywny sposób. ropy zabraliśmy ludzi, którzy wcześniej przebyli
31