Page 21 - Magazyn Employer Branding nr 4
P. 21
» WIADOMOŚCI » EB WEDŁUG… » PORADNIK » CASE STUDIES » Z WIZYTĄ U…



Ponad 95% zrekrutowanych Jak duża jest zazwyczaj rezerwa? kazywaliśmy prezentacje. Ze sceny opowiadaliśmy też
pracowników przyjechało do Soczi Uogólniając, przy tego typu projektach na stanowiska niż- o tym, jakich kandydatów potrzebujemy, a później po pro-
szego szczebla potrzebne jest ok. 25–30% więcej kandy-
stu rozmawialiśmy z uczestnikami, zbieraliśmy ich aplikacje
i było nadal chętnych do współpracy. datów. To pozwala zastąpić tych, którzy nie przyjechali, i odpowiadaliśmy na pytania.
Na polskim rynku nieczęsto zdarza się a także sprawnie pracować także w przypadku, gdy niektórzy
taka frekwencja. pracownicy wykruszą się w trakcie igrzysk. Gdzie szukali Państwo kandydatów? To były największe
miasta w Rosji?
Poprzez jakie kanały docierali Państwo do potencjalnych To były duże miasta, w których mogliśmy znaleźć takich
pracowników? pracowników, o jakich nam chodziło, i w których śred-
To zależało od grupy docelowej. Internet sprawdził się nie wynagrodzenie odpowiadało temu, co oferuje się na
» Taką rekrutację trzeba było chyba zacząć z dużym w stosunku do pracowników wyższego szczebla, bo ci po- igrzyskach. Selekcji lokalizacji dokonywaliśmy na podsta-
wyprzedzeniem i zorganizować spory zespół? szukują zajęcia, głównie korzystając z portali z ogłosze- wie danych rynkowych. Koncentrowaliśmy się na Kazaniu.
Kontrakt podpisaliśmy jesienią 2012 r., ponieważ już zimą niami. Natomiast w przypadku kierowców czy logistyków W 2013 r. odbywała się tam uniwersjada i chcieliśmy dotrzeć
odbywały się wydarzenia testowe na obiektach olimpij- niezbędny okazał się kontakt bezpośredni. Objechaliśmy do osób, które były zaangażowane w jej organizację.
skich. Główna część projektu zaczęła się w maju 2013 r. ze specjalną ekspedycją dwadzieścia rosyjskich miast.
W najbardziej intensywnym okresie przy projekcie pracował W każdym organizowaliśmy spotkania, podczas których Ale byli też Państwo w Moskwie, gdzie oczekiwania
zespół 110 osób. opowiadaliśmy o zadaniach i zachęcaliśmy do podjęcia pracy. fnansowe są na pewno wyższe.
Zawsze odbywało się to w centrum miasta. Tak, w Moskwie czy Sankt Petersburgu zaprezentowaliśmy
Rekrutowali Państwo pracowników ze znacznym wyprze- się głównie dlatego, żeby zyskać zainteresowanie mediów
dzeniem. Jaka była gwarancja, że się nie rozmyślą? Jaki był Państwa główny przekaz? i przebić się z przekazem, że można ubiegać się o pracę
Nie było żadnej, bo pracownicy podpisują umowę dopiero po Tutejsze społeczeństwo bardzo dobrze reagowało na w Soczi. Podczas tego objazdu spotkaliśmy się z kilkoma
przyjeździe. Spodziewaliśmy się, że sporo osób zrezygnuje, hasło „igrzyska” i chciało uczestniczyć w tym przed- tysiącami osób, co nie byłoby wystarczające do zgroma-
dlatego założyliśmy pewną rezerwę. Tymczasem okazało sięwzięciu, dlatego podkreślaliśmy, że zainteresowani dzenia tak dużej liczby kandydatów, więc akcja miała też
się, że ponad 95% zrekrutowanych przyjechało do Soczi mają szansę stać się częścią tego wydarzenia. Podczas na celu promocję naboru.
i było nadal chętnych do współpracy. Na polskim rynku samych spotkań postawiliśmy na formę, która była in-
nieczęsto zdarza się taka frekwencja. teresująca dla kandydatów – nie były to więc sztywne W jaki sposób promowali Państwo te spotkania? Poprzez
rozmowy. Mieliśmy ze sobą sprzęt audiowizualny, po- portale społecznościowe, np. vKontakte.ru, rosyjski
odpowiednik Facebooka?
Kanały społecznościowe były dla nas ważnym narzędziem.
Współpracowaliśmy też z władzami miast, ponieważ w Rosji
dużo udaje się załatwić dzięki kontaktom z samorządem
lokalnym. Wspierały nas miejscowe urzędy pracy. Ponadto
reklamowaliśmy się w lokalnych gazetach, radiu i telewizji.
Informacje roznosiły się też pocztą pantofową.
Czy trudno było zachęcić menedżerów? Przecież oni
najczęściej mają stałą pracę. Dlaczego mieliby ją zmienić
na krótkoterminowy kontrakt?
Niektóre kontrakty obejmowały okres powyżej pół roku.
Może z naszej, polskiej perspektywy to nie jest długo, ale
rosyjski rynek wykazuje się większą dynamiką. W jednym
przedsiębiorstwie spędza się tu średnio znacznie mniej czasu
niż w frmie w Polsce. Poza tym uczestnictwo w tej impre-
zie to również odpowiednie doświadczenie i ciekawy wpis »

MAGAZYN EMPLOYER BRANDING numer 1(4)/2014 # 21
   16   17   18   19   20   21   22   23   24   25   26